Wygląda na to, że „spłaszczyliśmy” krzywą epidemii — powiedział Ferenc Jakab, docent w Instytucie Biologii Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Nauk w Peczu i kierownik krajowego zespołu badawczego ds. koronawirusa. Według Jakaba liczba przypadków nie rośnie na Węgrzech tak drastycznie. Modele matematyczne sugerują, że może się udać utrzymać liczbę przypadków w ramach możliwości systemu opieki zdrowotnej.
Według Jakaba wynika to z podjętych środków ograniczających i ze zdyscyplinowanego zachowania mieszkańców. Te czynniki znacznie spowalniają rozprzestrzenianie się epidemii. Powiedział także, że na razie nie wiemy jeszcze, kiedy przejdziemy z fazy zachorowań grupowych do masowych, nie możemy też na razie powiedzieć, kiedy epidemia wygaśnie.
Ferenc Jakab powiedział również, że na razie wygląda na to, że ten, kto przeszedł już zakażenie wirusem, zyskuje odporność na co najmniej 1–3 lat. Nie może jednak wykluczyć, że jeśli ta epidemia się zakończy, to wirus będzie później cyklicznie powracał.
Szef zespołu badawczego koronawirusa poprosił wszystkich o cierpliwość. „Zostańcie w domu, minimalizujcie kontakty, spróbujmy spowolnić epidemię i utrzymać niską liczbę przypadków”.