– Rys węgierski w Starym Sączu jest obecny na każdym kroku, a obecnie dajemy temu nową jakość i oblicze m.in. poprzez współpracę z miastami partnerskimi – mówił podczas II Forum Polska-Węgry burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.
Drugi panel odbywającego się w dniach 9-10 listopada II Forum Polska-Węgry, zatytułowano „W partnerstwie siła – doświadczenia miast”. Zygmunt Berdychowski, moderator dyskusji zwrócił uwagę, że Przemyśl i Stary Sącz to miasta położone na kresach III RP. – Ich rola jest specyficzna, ważna, ponieważ mają stanowić pomost między Polską a sąsiadami, z którymi przychodzi im współpracować. Zawsze wtedy, kiedy próbujemy zdefiniować rolę tych miast, to zawsze zadajemy sobie pytanie, czego szukamy – powiedział.
Jacek Lelek przyznał, że Stary Sącz ma w swoim DNA historię. – Biorąc pod uwagę to, że jesteśmy miastem założonym przez św. Kingę, na którym przystawiła swoją pieczęć. To również determinuje to, co działo się na przestrzeni wieków. Polska i Węgry w jej osobie bardzo mocno się splatają. Położenie Starego Sącza to drugi element splatania – mówił. Lelek zaznaczył też, że choć powszechnie wydaje się, iż zainteresowanie Europą Środkowo-Wschodnią jest bardziej obecne wśród obecnych władz Polski i Węgier, to niemniej serdeczne stosunki są rozwijane między miastami, czy społeczeństwami i nie mają one barw politycznych. – To coś znacznie głębszego, ponadczasowego. Bliskość władz Polski i Węgier na pewno coś wnosi, ale to nie ona determinuje. To coś znacznie szerszego – zauważył.
Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun zauważył za to, że nie czerpiemy ze swoich doświadczeń samorządowych, bo są to jednak inne ustroje. – Ciężko przełożyć to 1:1 ze względu na przepisy. Mówię to też w kontekście współpracy ze stroną ukraińską. Czasami ciężko znaleźć wspólny mianownik i podobnie jest z Węgrami. Głównie determinuje nas współpraca w zakresie kultury, wymiany młodzieży – mówił.
Paneliści dyskutowali także o infrastrukturze. Bakun zaznaczył, że Via Carpathia to absolutnie kluczowa droga, która spowoduje rozwój regionu i wschodniej Polski. – Należy myśleć o tych odnogach, które będą odchodziły od tej drogi, bo zainteresowane są wszystkie kraje, które są w obszarze oddziaływania. Ta droga powstanie po wielu latach starań i dla budowy komunikacji północ-południe to coś absolutnie przełomowego – wyliczał.
Z kolei burmistrz Starego Sącza liczy na rozwój poprzez połączenie kolejowe, które mogłoby przebiegać przez Sądecczyznę. – Różnimy się z Przemyślem tym, że o ile jest on stolicą subregionu, o tyle dla Sądecczyzny Stary Sącz nie jest miastem centralnym. Myślę, że można mówić o współpracy, ale jeśli nie ma przejść granicznych, komunikacji, to ona nie może wejść w życie. To najkrótsze połączenie kolejowe, które biegło zawsze przez Sądecczyznę i trzeba się nad tym zastanowić. Trzeba iść za ciosem. Połączenie z Węgrami jest kluczową sprawą – zakończył.
(oprac. kja, fot. Pankrzysztoff, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland license)