Polacy żyją piłkarskimi emocjami! Po tym, jak w sobotę polska reprezentacja zremisowała z Hiszpanią w meczu Euro 2020, media rozpisują się o „najlepszym spotkaniu” piłkarzy za kadencji selekcjonera Paulo Sousy i dodają, że Polaków zainspirowała waleczność węgierskiego zespołu. Kolejnym rozdziałem tych zmagań w ramach Euro 2020 będzie środowy mecz Polska-Szwecja.
Rozmowy Duda-Biden
Czym jeszcze żyją polskie media? Na pewno ostatnim szczytem NATO, na którego marginesie doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Joe Bidena. „14 czerwca przywódcy i szefowie rządów państw NATO spotkali się na pierwszym szczycie Sojuszu z udziałem prezydenta USA Joego Bidena. Zdecydowano o rozpoczęciu prac nad nową strategią NATO, która ma być przyjęta w 2022 roku i wyznaczyć priorytety Sojuszu na kolejną dekadę” – relacjonuje wydarzenia z Brukseli Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.
Tymczasem rozmowy Biden-Duda dotyczyły „współpracy polsko-amerykańskiej na forum NATO, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa wschodniej flanki i przyszłości wspólnych projektów polsko-amerykańskich w zakresie bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego – relacjonował w rozmowie z mediami szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Krzysztof Szczerski. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch zwrócił natomiast uwagę, że spotkanie to spełnia oczekiwania polski wobec nowej administracji amerykańskiej, czyli wysłania jasnego sygnału, że Europa Wschodnia jest w obszarze zainteresowania Stanów Zjednoczonych.
Na wątpliwości komentatorów, którzy zwracają uwagę, że było to „tylko” spotkanie kuluarowe, odpowiedział w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” były szef MSZ, europoseł Witold Waszczykowski. – Nie podoba mi się narzekanie komentatorów w stylu: „Spotkał się, ale nie tak, jak powinien” – tłumaczy dyplomata. – Trzeba wiedzieć, jak wygląda tego typu szczyt, organizowany zawsze po wyborach w Stanach Zjednoczonych. Podobnie w maju 2017 roku z sojusznikami z NATO spotkał się Donald Trump. To normalne, że na marginesie szczytu, w jego kuluarach, czyli na korytarzu czy w wolnych pomieszczeniach, odbywają się nieoficjalne dwustronne rozmowy amerykańskiego prezydenta z przywódcami czy przedstawicielami państw sojuszniczych – dodaje Waszczykowski, przypominając, że Polskę i Stany Zjednoczone „łączą wielomiliardowe kontrakty, ścisła współpraca geopolityczna i geostrategiczna, że nad Wisłą stacjonują tysiące żołnierzy US Army”.
Napięta sytuacja na Białorusi
Media i ośrodki naukowe wciąż bacznie przyglądają się także wydarzeniom na wschodzie, gdzie nie ustają prześladowania polskiej mniejszości, a także walka z antyłukaszenkowską opozycją. „Prawie trzy miesiące minęły od aresztowania [...] dziennikarza i działacza niezależnego Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta. Z informacji przekazywanych »Wyborczej« przez jego żonę wynika, że stan zdrowia Poczobuta z dnia na dzień się pogarsza” – relacjonuje „GW”.
W niedzielę media informowały także o pogorszeniu się sytuacji zdrowotnej innej zatrzymanej działaczki ZPB – Andżeliki Borys.
Tymczasem jak opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”, chociaż Unia Europejska pracuje nad sankcjami wobec białoruskich władz, nie wszystkie państwa chcą jednak ukarać reżim Aleksandra Łukaszenki. Jak relacjonują dziennikarze „DGP”, ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów członkowskich Unii Europejskiej na poniedziałkowym posiedzeniu w Luksemburgu mają przyjąć kolejny pakiet sankcji wymierzonych w Białoruś. „Będzie to czwarty pakiet obostrzeń przyjęty od czasu sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu zeszłego roku. Teraz na liście sankcyjnej znajduje się 88 osób fizycznych i siedem prawnych. Są one objęte zakazem wjazdu do UE oraz zamrożeniem aktywów. […] Tym razem Unia Europejska pracuje także nad sankcjami gospodarczymi, które mają utrudnić finansowanie białoruskich władz” – czytamy. Chociaż jednak prace nad sankcjami przyspieszyły po zatrzymaniu w Mińsku samolotu linii Ryanair i aresztowaniu Ramana Pratasiewicza, na drodze do wdrożenia kar mogą stanąć interesy. Jak opisuje „DGP”, z jednej strony europejscy urzędnicy tłumaczą, że obostrzenia sektorowe wymagają o wiele dłuższego przygotowania niż te nakładane jednostkowo na osoby lub podmioty gospodarcze, z drugiej uderzeniu w Łukaszenkę może sprzeciwić się Austria. „Decyzję utrudnia [...] wymóg jednomyślności w tej sprawie, bo każdy z 27 krajów ma odmienne interesy gospodarcze z Białorusią. Portal Politico, powołując się na kilku austriackich dyplomatów, informował w czwartek, że Wiedeń próbuje złagodzić sankcje, przede wszystkim jeżeli chodzi o sektor bankowy. Austria jest jednym z najważniejszych partnerów Białorusi w Europie, niemal 90 proc. udzielonych białoruskim podmiotom pożyczek pochodzi właśnie z Austrii” – czytamy na łamach „Rzeczpospolitej”.
Spór o kopalnię Turów
Natomiast na linii Polska-Czechy trwa wciąż spór dotyczący kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Jak relacjonują dziennikarki „DGP”, mimo mocnej delegacji z wicepremierem Jackiem Sasinem na czele, ubiegłotygodniowe negocjacje w Pradze nie przyniosły porozumienia w sprawie dalszej działalności kopalni. Jak przypomina „Rzeczpospolita”, na wtorek zaplanowano kolejną turę polsko-czeskich negocjacji. „Na dogadanie się z Czechami jest jeszcze tydzień, bo do 29 czerwca Polska ma czas na odpowiedź Trybunałowi Sprawiedliwości UE” – czytamy na łamach „DGP”. Jak jednak zapewnia w wywiadzie dla tego dziennika wiceminister środowiska Czech Vladislav Smrž: „Jeżeli Polska będzie rozmawiać, to do wycofania czeskiej skargi dojdzie, zanim jeszcze zacznie działać grzywna 5 mln euro dziennie”.