„Dlaczego w niebie będziemy mówić po węgiersku? Bo nauczenie się tego języka trwa wieczność” – żartował papież Franciszek podczas wrześniowej wizyty w Budapeszcie. Znakomici polscy nauczyciele udowadniają, że węgierskim każdy może sprawnie posługiwać się już za życia. Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka w celu zacieśniania relacji polsko-węgierskich i propagowania nauki języka, kultury i polsko-węgierskiej współpracy młodzieżowej już od kilku lat prowadzi nauczanie węgierskiego w polskich szkołach i języka polskiego w szkołach na Węgrzech.
Fot. JAP
Takich tłumów w siedzibie Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka przy ul. Seweryna Goszczyńskiego 12 od dawna nie było. Z okazji uroczystej inauguracji nauczania języka węgierskiego do Instytut Felczaka przyszli reprezentanci czterech szkół: Liceum Ogólnokształcącego im. Lajosa Kossutha, Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika, Szkoły Podstawowej im. Sándora Petőfiego w Warszawie oraz warszawskiej Prywatnej Szkoły Podstawowej nr 6 Sióstr Niepokalanek.
Fot. MS
Gości witali dyrektor Instytutu Maciej Szymanowski oraz Krzysztof Szczerba i Agnieszka Barátka, która zauważyła, że chętnych do nauki języka węgierskiego w Polsce z roku na rok szybko przybywa.
Dzięki inicjatywom Instytutu im. Felczaka język Sándora Petőfiego poznają uczniowie w sumie w jedenastu polskich szkołach nie tylko w Warszawie, lecz także m.in. w Tomaszowie Lubelskim, Krakowie, Przemyślu czy Jarosławiu. Wszyscy oni mają wyjątkowe szczęście, ponieważ mogą uczyć się języka, którym na całym świecie posługuje się zaledwie 15 mln osób.
Dla uczniów i nauczycieli zaśpiewały wokalistki jazzowe Dorota Curyłło oraz jej córka Justyna Curyłło.
(JAP, fot. JAP, MS)