Wielki mistrz batuty, Niemiec Wilhelm Furtwängler, następca Artúra Nikischa na stanowisku dyrektora muzycznego Filharmoników Berlińskich oraz Orkiestry Gewandhaus w Lipsku, uważał go za jednego z największych dyrygentów w historii oraz za wzór do naśladowania. Genialny Nikisch wywarł wielki wpływ na czołowych dwudziestowiecznych dyrygentów, takich jak Arturo Toscanini czy Adrian Boult. Jego uczniem był sam Mieczysław Karłowicz, jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów doby romantyzmu. Nikisch zostawił też po sobie wyśmienite nagrania, które na zawsze zapisały się na kartach historii muzyki.
Adam Bielecki
Artúr Nikisch na fotografii z 1901 r. Fot. domena publiczna
Artúr Nikisch urodził się 12 października 1855 roku we wsi Lébényszentmiklós (obecnie Mosonszentmiklós), położonej w północo-wschodnich Węgrzech, jako jedno z piątki dzieci Augusta Nikischa (1820–1897) oraz Barbary Roboz (1823–1892). Tak jak to zwykle ma miejsce w przypadku wybitnych artystów, talent był u niego widoczny już od wczesnego dzieciństwa. Nikisch pierwsze lekcje muzyki pobierał u prywatnych nauczycieli. W 1866 roku rozpoczął studia na Konserwatorium Wiedeńskim. Uczył się tam gry na skrzypcach u austriackiego skrzypka, dyrygenta i pedagoga Josefa Hellmesbergera I (1828–1893), należącego do słynnej niegdyś wiedeńskiej kompozytorskiej dynastii. Kompozycji młodego Węgra uczył zaś niemiecki kompozytor i dyrygent Felix Otto Dessoff (1835–1892). Jednym z jego nauczycieli był także Austriak Johann von Herbeck (1831–1877). Był wyróżniającym się studentem i podczas studiów otrzymał wiele nagród.
Muzyczną karierę zaczynał jako skrzypek – grał na skrzypcach podczas wykonania IX Symfonii d-moll op. 125 Ludwiga van Beethovena pod batutą samego Richarda Wagnera czy podczas prawykonania II symfonii c-moll Antona Brucknera, nazywanej „symfonią pauz”. Ostatecznie jednak całkowicie poświęcił się dyrygenturze. W 1878 roku został drugim dyrygentem Opery w Lipsku, aby następnie piastować w niej stanowisko głównego dyrygenta oraz generalnego dyrektora muzycznego (niem. Generalmusikdirektor). W latach 1889–1893 zajmował takie samo stanowisko w słynnej Bostońskiej Orkiestrze Symfonicznej (ang. Boston Symphony Orchestra), którą prowadził podczas wielu koncertów w Stanach Zjednoczonych. Mimo błyskotliwej kariery za oceanem, Nikisch był do końca życia związany ze swoją ojczyzną. W 1893 objął stanowisko dyrektora muzycznego utworzonej w roku 1884 roku Węgierskiej Opery Królewskiej (obecnie – Węgierska Opera Państwowa). Następnie został dyrektorem muzycznym Filharmoników Berlińskich (Berliner Philharmoniker) oraz Orkiestry Gewandhaus (Gewandhausorchester) w Lipsku, a także występował jako dyrygent gościnny holenderskiej Koninklijk Concertgebouworkest czy Filharmoników Wiedeńskich. W latach 1912–1914 był głównym dyrygentem London Symphony Orchestra, zastępując na tym stanowisku Edwarda Elgara. Nikisch pracował także jako pedagog - był dyrektorem Królewskiego Konserwatorium Muzycznego w Lipsku, a w 1906 roku kurs dyrygencki odbył u niego sam Mieczysław Karłowicz.
Artúr Nikisch dyrygujący orkiestrą podczas koncertu w Lipsku – obraz autorstwa niemieckiego malarza i grafika Roberta Hermanna Sterla (1867–1932). Fot. Domena publiczna
Niezwykłe umiejętności dyrygenckie Nikischa wywarły wielkie wrażenie na Piotrze Czajkowskim, który miał okazję usłyszeć interpretacje trzydziestodwuletniego Nikischa w 1887 roku: „Pan Nikisch jest elegancko spokojny, oszczędny w ruchach, a jednocześnie silny i opanowany. Wydaje się, że nie dyryguje, lecz raczej rzuca jakieś tajemnicze zaklęcia. […] Nigdy nie próbuje zwracać na siebie uwagi, a jednak czujemy, że wielka orkiestra, niczym instrument w rękach wielkiego mistrza, jest całkowicie pod kontrolą jej szefa”.
Rzadkie nagranie pochodzące z 1913 roku, przedstawiające dyrygującego Artúra Nikischa. Źródło: YouTube
Poprowadzone przez Nikischa w 1896 roku perfekcyjne wykonanie VI Symfonii h-moll „Patetycznej” op. 74 autorstwa Piotra Czajkowskiego właśnie, zainspirowało Nikołaja Miaskowskiego (1881–1950), jednego z najwybitniejszych dwudziestowiecznych symfoników, do porzucenia kariery wojskowej na rzecz całkowitego poświęcenia się komponowaniu. Innym sławnym miłośnikiem interpretacji Nikischa był Johannes Brahms (1833–1897), który bardzo cenił sobie m.in. poprowadzone przez niego wykonanie IV symfonii e-moll op. 98. Została ona skomponowana właśnie przez Brahmsa w 1884 roku i wraz z III symfonią op. 90 w tonacji F-Dur jest powszechnie uważana za najlepszą z jego całego dorobku.
Artúr Nikisch na fotografii z 1893 roku. Fot. domena publiczna
Artúr Nikisch zmarł 23 stycznia 1922 roku w Lipsku w wieku 66 lat. Został pochowany na tamtejszym Cmentarzu Południowym (niem. Südfriedhof). Jego syn Mitja (1899-1936) odziedziczył po ojcu talent muzyczny, rozwijał karierę pianisty oraz kompozytora (pozostawił po sobie m.in. świetny koncert fortepianowy ukończony w 1936 roku) aż do swojej przedwczesnej śmierci.
Ze względu na ograniczenia natury technicznej, co naturalne, zważywszy na datę ich powstania, dostępnych jest stosunkowo niewiele nagrań utworów w interpretacji Artúra Nikischa. Dodatkowo jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia z perspektywy współczesnego słuchacza. Tym niemniej w nagraniach tych można jak najbardziej dostrzec czysty geniusz tego znakomitego węgierskiego dyrygenta. Pierwszym utworem symfonicznym poprowadzonym przez Nikischa, który został nagrany, była uwertura koncertowa „Egmont” op. 84 w tonacji f-moll, skomponowana w 1810 roku przez Ludwiga van Beethovena. Utwór ten stanowi jedną z dziesięciu części muzyki tego kompozytora do sztuki „Egmont” autorstwa Johanna Wolfganga von Goethego. Uwerturę tę wykonała brytyjska London Symphony Orchestra (LSO, Londyńska Orkiestra Symfoniczna) 28 czerwca 1913 roku w siedzibie wytwórni Gramophone Company w Hayes, leżącym w gminie London Borough of Hillingdon.
Nagranie uwertury koncertowej Egmont op. 84 w tonacji f-moll autorstwa Ludwiga van Beethovena w wykonaniu London Symphony Orchestra pod batutą Artúra Nikischa. Źródło: YouTube
Nikisch poprowadził w 1913 roku wykonanie V symfonii c-moll op. 67 Ludwiga van Beethovena (1808), które zapisało się na kartach historii muzyki jako jedno z pierwszych komercyjnych nagrań całości symfonii oraz pierwsze w historii nagranie symfonii poprowadzone przez światowej sławy dyrygenta (ogólnie rzecz biorąc pierwsze w historii nagranie symfonii poprowadził bowiem Niemiec Friedrich Kark w Berlinie w roku 1910, dyrygujący wówczas Odeon Symphony Orchestra). Dodatkowo była to jedna z pierwszych prób uchwycenia naturalnego brzmienia pełnej orkiestry w studiu, bez zastępowania „substytutami” instrumentów uważanych wówczas za zbyt trudne do nagrania, co było powszechne na początku XX wieku.
Większość utworów symfonicznych, skomponowanych na standardowy skład orkiestry, była aranżowania w taki sposób, aby partie instrumentów smyczkowych były wykonywane przez instrumenty dęte drewniane i blaszane. Skrzypce Stroha (zwane także skrzypotrąbą) wynalezione w 1899 roku przez elektrotechnika Johna Matthiasa Augustusa Stroha, będące skrzypcami z metalowym rogiem zamiast rezonującego korpusu, miały częściowo rozwiązać ten problem.
Słynne nagranie V symfonii c-moll op. 67 Ludwiga van Beethovena w wykonaniu Filharmoników Berlińskich pod batutą Artúra Nikischa. Źródło: YouTube
Nikisch słynął także ze świetnych interpretacji utworów Hectora Berlioza. Uwertury zajmują ważne miejsce w dorobku tego francuskiego kompozytora i to właśnie jedną z nich, Karnawał rzymski op. 9 (Le carnaval romain) skomponowaną w 1844 roku, możemy usłyszeć w interpretacji wielkiego węgierskiego dyrygenta. Nagranie tego wspaniałego utworu, utrzymanego w tonacji A-dur, pochodzi z 1920 roku.
Nagranie uwertury koncertowej Karnawał rzymski op. 9 (Le carnaval romain) Hectora Berlioza w wykonaniu Filharmoników Berlińskich pod batutą Artúra Nikischa. Źródło: YouTube
Wśród spuścizny węgierskiego mistrza batuty znalazły się również nagrania wykonań utworów skomponowanych przez jego rodaków. Jednym z nich jest interpretacja I Rapsodii węgierskiej f-moll autorstwa Ferenca Liszta, pochodząca z 1914 roku. Numeracja utworu może początkowo wprawić w zakłopotanie, gdyż jest to w istocie zorkiestrowana fortepianowa XIV Rapsodia węgierska tego samego kompozytora.
I Rapsodia węgierska f-moll Franciszka Liszta na orkiestrę, w wykonaniu London Symphony Orchestra pod batutą Artúra Nikischa. Źródło: YouTube
Na uwagę zasługuje również pochodzące z 1913 roku nagranie uwertury do trzyaktowej opery Oberon z 1826 roku (J. 306 – numer przyporządkowany operze według katalogu Friedricha Wilhelma Jähnsa) autorstwa niemieckiego kompozytora Carla Marii von Webera. Opera ta, z librettem opartym na poemacie o tym samym tytule autorstwa Christopha Martina Wielanda, jest wraz z inną trójaktową, skomponowaną pięć lat wcześniej operą Wolny strzelec (Der Freischütz) prawdopodobnie najsłynniejszym dziełem tego znakomitego kompozytora. Interpretacja Nikischa, mimo upływu ponad stu lat od jej nagrania, wciąż zachwyca swoją elektryzującą wręcz energicznością.
Nagranie uwertury do trzyaktowej opery Oberon Carla Marii von Webera w wykonaniu London Symphony Orchestra pod batutą Artúra Nikischa. Źródło: YouTube
Bibliografia:
Chevalley Heinrich, Arthur Nikisch: Leben und Wirken, Bote & G. Bock, Berlin 1922.
Dette Arthur, Arthur Nikisch, Dearbooks, Bremen 2014.
Schönzeler Hans-Hubert, Horowitz Joseph, Nikisch, Arthur [w:] The New Grove Dictionary of Music and Musicians, Londyn 2001.
Лариса Михайловна Кутателадзе, Артур Никиш и русская музыкальная культура: воспоминания, письма, статьи, Музьыка, Leningrad 1975.