W związku z poprawiającą się sytuacją bezpieczeństwa ambasada Węgier w Kijowie, która od marca tymczasowo działała we Lwowie, została przeniesiona z powrotem do ukraińskiej stolicy – ogłosił szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó. 

  Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó. Fot. Katerina Sulova / PAP/CTK

„Wdrożono niezbędne środki bezpieczeństwa, dzięki czemu nasza ambasada może teraz utrzymywać bliski kontakt z ukraińskimi organami rządowymi i udzielać pomocy potrzebującym jej obywatelom Węgier lub innych krajów Unii Europejskiej” – napisał minister Szijjártó na swoim koncie w mediach społecznościowych.

Szef węgierskiej dyplomacji tego samego dnia podkreślił, że rząd Viktora Orbána nadal odrzuca propozycję wprowadzenia embarga na rosyjski gaz i pochodzącą z Rosji ropę. Szef węgierskiej dyplomacji podkreślił, że obecnie funkcjonowanie węgierskiej gospodarki bez dostaw surowców energetycznych z Rosji jest „fizycznie niemożliwe”.

Rosja zaspokaja 65 proc. węgierskiego zapotrzebowania na ropę i 85 proc. zapotrzebowania na gaz – podkreślił również rzecznik węgierskiego rządu Zoltán Kovács, przekonując w wywiadzie dla BBC Channel 4, że wprowadzenie embarga na rosyjskie surowce energetyczne byłoby równoznaczne z „zamknięciem węgierskiej gospodarki”. – To bardzo prosty fizyczny fakt: rurociągi łączą nas obecnie z Rosją. Również systemy rurociągowe z zachodu dostarczają tylko rosyjski gaz ziemny i ropę naftową – zauważył Kovács, tłumacząc dlaczego Węgrom nie uda się uniezależnić od Rosji w ciągu najbliższych miesięcy lub lat.