– W związku z obecną sytuacją Węgry przyspieszają modernizację swoich sił zbrojnych – oznajmił dziś węgierski minister obrony Kristof Szalay-Bobrovniczky, zapowiadając, że w ramach modernizacji armii Madziarzy otrzymają 44 nowe czołgi Leopard 2A7, a także działa samobieżne PzH2000.
Węgierskie siły zbrojne, przez ostatnie lata konsekwentnie modernizowane, zostały niedawno postawione przez rząd w Budapeszcie w stan wyższej gotowości. Fot. Zsolt Czegledi / MTI / PAP / EPA
W ramach modernizacji sił zbrojnych Węgrzy otrzymają z Niemiec 44 nowe czołgi Leopard 2A7+. Pierwsze dostawy nowo wyprodukowanych czołgów spodziewane są w czerwcu przyszłego roku. Czołgi oznaczone symbolem 2A7HU zostały przez Węgierskie Siły Zbrojne (Magyar Honvédség) zamówione w grudniu 2018 roku. Jeszcze przed końcem obecnego roku węgierska armia ma zaś wzbogacić się o pierwszą partię 24 samobieżnych armatohaubic PzH2000 o kalibrze 155 mm. Nowoczesne niemieckie czołgi oraz samobieżne haubice mają zastąpić posowieckie T-72M1 oraz ciągnione haubice D-20.
Minister obrony Węgier Kristof Szalay-Bobrovniczky zapowiedział, że w związku z „obecną sytuacją” rząd przyspiesza modernizację sił zbrojonych i podkreślił, że władze w Budapeszcie stworzyło niedawno specjalny fundusz obronny, który ma umożliwić dalsze inwestycje w obronność „pomimo wywołanej wojną inflacji oraz globalnych problemów gospodarczych”. Szalay-Bobrovniczky chwalił się również tym, że w ubiegłym tygodniu węgierski rząd zdecydował się przyznać członkom sił zbrojnym „ogromną podwyżkę płac, której skala jest nieporównywalna z podwyżkami z ostatnich dziesięcioleci”.
Odnosząc się do decyzji o postawieniu przez rząd w Budapeszcie sił zbrojnych w stan wyższej gotowości, szef węgierskiego resortu obrony tłumaczył, że „żołnierze powinni być tam, gdzie napięcia są najwyższe”, a więc na linii frontu obrony kraju.
– Nasi żołnierze opuszczą teraz koszary, aby mogli się przygotować. Będą spędzać większość swojego czasu i energii na poligonach wojskowych – oznajmił węgierski minister obrony, podkreślając, że „wojna nigdy nie może być celem; dlatego musimy skoncentrować nasze wysiłki na zapobieżeniu jej”.
W ostatnich latach węgierskie siły zbrojne kupiły również między innymi od Airbusa w sumie 36 nowych wielozadaniowych śmigłowców wojskowych H145 M oraz H225M, które mogą być wykorzystywane w lądowych operacjach ofensywnych, w działań zwiadowczych, a także być wykorzystywane jako taktyczny środek transportu.
Węgrzy dokonali również zakupu norweskiego systemu przeciwlotniczego NASAMS – oferowanego wspólnie przez koncerny Kongsberg i Raytheon – z pociskami AMRAAM i AMRAAM-ER. Władze w Budapeszcie chcą, aby nowoczesny system obrony przeciwlotniczej zastąpił posowieckie wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze KUB (w kodzie NATO SA-6 Gainful).
– Musimy wzmocnić bezpieczeństwo naszego kraju, ponieważ pokój wymaga siły – oznajmił dziś minister obrony Węgier Kristof Szalay-Bobrovniczky, ostrzegając, że na razie nie widać jeszcze końca wojny rosyjsko-ukraińskiej.