– Nie znaleźliśmy w MOL rosyjskiego kapitału. Znaleźliśmy za to 20 proc. kapitału polskiego. I to są fakty – oznajmił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podczas konferencji prasowej w Gdańsku, poświęconej działaniom PKN ORLEN związanym z budową koncernu multienergetycznego. Fot. Marcin Gadomski / PAP
W poniedziałek oficjalnie zakończył się proces połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos. Zgodnie z żądaniem Komisji Europejskiej, którego celem było uniknięcie stworzenia monopolu, część rafineryjnych aktywów Lotosu zostało sprzedanych spółce Saudi Aramco z Arabii Saudyjskiej, a 417 stacji należących dotąd do Lotosu przeszło w ręce węgierskiego koncernu MOL.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek odniósł się do oskarżeń ze strony niektórych przedstawicieli opozycji, mówiących o powiązaniu MOL z Rosjanami. "Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści" - pisał na początku obecnego roku Donald Tusk. Już wtedy media uznały to za fake news i informowały, że przeciwnie do twierdzeń opozycyjnego polityka MOL długo walczył o to, aby pozbyć się rosyjskiego udziałowca, który akcje węgierskiego koncernu nabył bez zgody władz w Budapeszcie od austriackiego koncernu ÖMV.
– Chcę powiedzieć jedną podstawową rzecz. W MOL-u nie ma kapitału rosyjskiego. To firma, w której nie ma kapitału rosyjskiego, jest 20 proc. kapitału polskiego – oznajmił Daniel Obajtek w "Gościu Wiadomości" TVP Info. Wcześniej tę samą informację przekazał również na poniedziałkowej konferencji prasowej.