W najnowszym badaniu GfK Purchasing Power Europe 2022 – mierzącym siłę nabywczą 42 krajów Starego Kontynentu – Polska zajęła 29. miejsce (to spadek o jedną pozycję w porównaniu do zeszłego roku) z siłą nabywczą per capita na poziomie nieco ponad 9,25 tys. euro. Węgry sklasyfikowano na 30. miejscu z siłą nabywczą wynoszącą 8,75 tys. euro. Średnia siła nabywcza dla wszystkich 42 krajów Europy wynosi ponad 16,3 tys. euro, czyli 5,8 proc. więcej niż rok wcześniej.

Fot. Peggy und Marco Lachmann-Anke z Pixabay 

Jak zauważyli autorzy badania, w 2022 roku  Europejczycy mają do dyspozycji około 11,1 bln (sic!) euro. Zestawienie GfK jednoznacznie pokazało ogromne różnice w wielkości siły nabywczej między różnymi krajami Starego Kontynentu. W zdecydowanej czołówce, podobnie jak rok wcześniej, znalazły się Liechtenstein, Szwajcaria i Luksemburg. Na końcu rankingu odnajdujemy z kolei takie kraje jak Kosowo, Mołdawię czy Ukrainę. Dla porównania mieszkańcy Liechtensteinu dysponują aż 43 razy wyższą kwotą do wydania (lub zaoszczędzenia) niż Ukraińcy.

Najwięcej pieniędzy mają mieszkańcy Budapesztu

Według autorów badania GfK Purchasing Power Europe 2022 dochód rozporządzalny przeciętnego Węgra jest o ponad 46 proc. niższy, niż wynosi europejska średnia. Jest to dokładnie 8751 euro. Najbogatsi są tradycyjnie mieszkańcy stolicy – średnio mieszkaniec Budapesztu ma do dyspozycji 11293 euro, czyli 29 proc. więcej, niż wynosi średnia dla całych Węgier. Najbliżej średniej mają do dyspozycji mieszkańcy położonego niedaleko Balatonu miasta Veszprém. 

Warszawiacy najbogatsi

Polacy mają do dyspozycji 43 proc. mniej, niż wynosi europejska średnia (9254 euro wobec 16344 euro). Dochód rozporządzalny per capita w Warszawie wynosi 14,9 tys. euro. Z kolei w Krakowie jest on najbardziej zbliżony do ogólnokrajowej średniej i wynosi 9222 euro. Natomiast w powiecie kolneńskim średni dochód rozporządzalny na osobę wynosi zaledwie 6179 euro, czyli 33 proc. mniej, niż wynosi średnia dla mieszkańca Polski. 

(JAP)