„Podczas negocjacji w sprawie limitu cen ropy naftowej usilnie walczyliśmy o interesy Węgier i w końcu nam się udało: Węgry zostały zwolnione z limitu” – napisał w poście opublikowanym na Facebooku szef węgierskiej dyplomacji. I dodał, że w ten sposób po raz kolejny rządowi w Budapeszcie udało się zabezpieczyć bezpieczeństwo energetyczne Węgier. Péter Szijjártó jednocześnie ostro skrytykował działania Unii Europejskiej wobec Rosji. „Najwyższy czas, by Bruksela zdała sobie sprawę, że takie środki i im podobne najbardziej uderzają w gospodarkę Europy” – podkreślił minister spraw zagranicznych i handlu Węgier.
Węgierski minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó podczas Rosyjskiego Tygodnia Energetycznego w Moskwie 13 października 2022 roku. Fot. ABACA/PAP/Abaca
Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó zauważył w swoim wpisie na Facebooku, że konieczne jest zwiększenie ilości dostępnych źródeł energii, ponieważ taki ruch doprowadziłby do obniżenia cen.
W sobotę Rada Unii Europejskiej poinformowała oficjalnie o ustaleniu w ramach szóstego pakietu sankcji wobec Moskwy wspólnego górnego pułapu cenowego na rosyjską ropę naftową na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Taki ruch ma zmniejszyć przychody Rosji z eksportu surowców energetycznych, ograniczyć wahania cen na rynkach, a jednocześnie zapewnić ciągłość dostaw. Z nowego embarga wyłączone zostały Węgry, Słowacja oraz Czechy.
Sobotnią decyzję Brukseli skrytykował również przywódca władz w Kijowie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zauważył, że wyznaczenie maksymalnego pułapu ceny za rosyjską ropę za poziomie 60 dolarów za baryłkę „nie jest poważną decyzją”, ponieważ jest to wciąż komfortowy poziom dla Rosji, która w lutym dokonała pełnoskalowej agresji na Ukrainę. Zełenski zauważył, że po wprowadzeniu nowego pakietu sankcji Rosjanie nadal będą otrzymywać ze sprzedaży ropy 100 miliardów dolarów rocznie.
„Te pieniądze zostaną przeznaczone nie tylko na wojnę i dalsze sponsorowanie przez Rosję innych terrorystycznych reżimów i organizacji. Te pieniądze zostaną przeznaczone na dalszą destabilizację tych krajów, które teraz starają się uniknąć poważnych decyzji” – oznajmił prezydent Ukrainy w wystąpieniu opublikowanym w mediach społecznościowych.