– Świat jeszcze nigdy nie był tak blisko przekształcenia wojny lokalnej w wojnę światową. Niestety z każdym dniem jesteśmy tego coraz bliżej – ostrzegł węgierski premier Viktor Orbán w piątkowym porannym wywiadzie dla Kossuth Rádió.
Szef rządu w Budapeszcie Viktor Orbán w studiu Kossuth Rádió. Fot. MTI/Prime Minister’s Press Office/Zoltán Fischer
Węgierski premier przekonywał, że przywódcy zachodniego świata są „rozpaleni gorączką wojenną”, wygłaszają przemówienia wzywające do wygrania wojny i wysyłają na Ukrainę coraz groźniejszą broń. – Nie zapominajmy, że Niemcy zaczynali od hełmów, teraz przechodzą do czołgów – zauważył węgierski premier, dodając, że „jest już w pełni ustalone, że następnym zadaniem będzie wysłanie myśliwców”. – Jesteśmy bardzo blisko tego, że na stole rokowań pojawi się poważna propozycja, aby umożliwić żołnierzom z krajów sprzymierzonych z Ukrainą przekroczenie granicy i udanie się na ziemię ukraińską – prognozował Viktor Orbán w studiu Kossuth Rádió.
Orbán: „Oni są za wojną, a my za pokojem”
Szef rządu w Budapeszcie wyraził opinię, że w Europie jedynie Węgry i Watykan rzeczywiście chcą pokoju. Premier Węgier przekonywał, że „po roku wojna jest jeszcze bardziej brutalna o okrutna niż na jej początku”. Zwrócił uwagę, że według najnowszych szacunków, straty obu walczących państw sięgają ponad 100 tysięcy zabitych. – To oznacza, że sumując straty po obu stronach 200–300 tysięcy osób już nigdy nie wróci do swych domów. Każdego dnia przybywa więc sierot i wdów – przekonywał Orbán.
Viktor Orbán przekonywał w radiowym wywiadzie, że kraje, które angażują się w wojskową pomoc Ukrainie, robią to nie tylko z dobroci, ale ze względu na kalkulacje polityczne oraz gospodarcze.
Odnosząc się do sporów między Węgrami a Unią Europejską, węgierski premier stwierdził zaś, że Budapeszt i Brukselę „fundamentalnie różni” podejście do konfliktu na Ukrainie. – Oni są za wojną, a my za pokojem – oświadczył premier Orbán.
Program wzmocnienia militarnej siły Węgier
Szef rządu w Budapeszcie podkreślił, że chociaż Węgry są nieugięte w swoim pokojowym nastawieniu do konfliktu na Ukrainie, to nagłe załamanie dotychczasowego geopolitycznego status quo jasno pokazało konieczność ochrony suwerenności przed zagrożeniami zewnętrznymi, a co za tym idzie konieczność wzmocnienia armii.
Viktor Orbán przedstawił więc na radiowej antenie trzypunktowy program wzmocnienia militarnej siły Węgier. Pierwszym filarem ma być „myślenie patriotyczne, edukacja, kultura narodowa”, a także pięlęgnowanie „podstawowych wartości tożsamości narodowej”.
Drugi punkt to gotowość społeczeństwa w kwestii przestrzegania procedur, które weszłyby w życie w razie konfliktu, który zagrażałby węgierskiej integralności terytorialnej. Trzeci krok to „posiadanie ludzi, którzy jeśli będzie to konieczne, będą w stanie bronić kraju siłą, siłą zbrojną. – Dlatego tak ważne jest, aby Węgierskie Siły Obronne były skuteczne – podkreślił premier Viktor Orbán.
(JAP)
Śledź najnowsze newsy z Węgier, Czech i Słowacji na naszym profilu na Twitterze