„Ukraińcy zdecydowali, że chcą być częścią (zachodniego) społeczeństwa, a ja jestem gotów pomóc im w obronie ich kraju przed rosyjskim imperializmem” – powiedział czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavský w wywiadzie dla rosyjskiej gazety "Nowaja Gazieta. Europa", podkreślając, że Czesi „nie są zainteresowani tym, by rządziła nimi Moskwa”.
Czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavsky przemawia podczas dwudniowego szczytu szefów parlamentów krajów Unii Europejskiej w Pradze, 25 kwietnia 2023 r. Fot. Ondrej Deml/CTK/PAP
Minister Jan Lipavský podkreślił w wywiadzie, że wolność Republiki Czeskiej jest blisko powiązana z wolnością i suwerennością Ukrainy.
„Wystarczy posłuchać, jaką rosyjską propagandę (popularny prezenter Dmitrij) Kiselew i inni transmitują codziennie w telewizji! Mówią o atakach na zachodnie miasta, o wystrzeleniu rakiet na Waszyngton. Czy to tylko żart, czy mówią tak na poważnie?” – pytał retorycznie Lipavský, zauważając, że rosyjska propaganda przez lata w podobny sposób mówiła o Ukrainie. „A teraz codziennie widzimy bomby spadające na ukraińskie miasta” – podkreślił szef czeskiej dyplomacji, dodając, że obecnie najważniejsza jest wojskowa pomoc dla Ukrainy. „Dlatego wysyłamy czołgi, amunicję, pomagamy szkolić żołnierzy, to jest wojna. Ukraina musi się bronić przed rosyjską inwazją imperialistyczną. Rosja musi zrozumieć język siły” – tłumaczył Jan Lipavský. I podkreślił, że rząd w Pradze widzi przyszłość Ukrainy zarówno w Unii Europejskiej, jak i w NATO. „To nie stanie się z dnia na dzień. Ale jeśli Ukraińcy zdecydują, że chcą być częścią wolnego społeczeństwa, to naszym obowiązkiem jest im pomóc” – dodał szef czeskiego MSZ.
Młody minister spraw zagranicznych zauważył także, że plan Władimira Putina, który zastosował wobec Europy energetyczny szantaż, zawiódł. „Putin pozbawił Rosję dochodów w przyszłości, ponieważ Rosja nie jest już uważana za niezawodne źródło energii. Zniszczył reputację Rosji na wiele następnych dekad” – zauważył Jan Lipavský.
(JAP)