Polsko-węgierskie relacje nie są obecnie tak łatwe, jak były jeszcze kilka lat temu, przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej – zauważyła w udzielonym w piątek w Nowym Jorku wywiadzie prezydent Węgier. Katalin Novák w rozmowie z telewizją M1 podkreśliła jednak, że „szkoda byłoby pogrzebać węgiersko-polską przyjaźń”. Głowa węgierskiego państwa dodała, że byłoby to „przedwczesne”, bo chociaż Polska i Węgry toczą pewne spory, to zasadniczo relacje między oboma krajami są dobre.

Prezydent Węgier Katalin Novák odniosła się do wojny na Ukrainie i do relacji z Polską. Źródło: Facebook

Zapytana o wojnę na Ukrainie głowa węgierskiego państwa podkreśliła w telewizyjnym wywiadzie, że ważne jest, aby droga do pokoju biegła poprzez zawarcie sprawiedliwego i trwałego porozumienia pokojowego.

Prezydent Katalin Novák zaznaczyła, że trzeba uświadomić Rosji, że "Rubikon został przekroczony", a konflikty we współczesnym świecie nie mogą być rozwiązywane w sposób siłowy. - To, że Rosja zaatakowała sąsiednie suwerenne państwo jest niedopuszczalne i niewytłumaczalne. Choćby z tego powodu efektem tej wojny nie może być wypełnienie wszystkich celów wojennych Rosji - zaznaczyła głowa węgierskiego państwa. Jak zauważył portal hvg.hu w kwestii rosyjskiej agresji na Ukrainę "prezydent kolejny raz użyła ostrzejszego tonu niż zwykł to robić rząd" w Budapeszcie.

Węgierska prezydent oznajmiła jednocześnie, że wojna na Ukrainie "otworzyła zupełnie nowy rozdział w naszej historii". - Minął już ponad rok od rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a końca tego konfliktu i jego ostatecznego wyniku wciąż jeszcze nie widać - zauważyła głowa państwa, zwracając uwagę widzów, na to, że "nie wiemy ile jeszcze ofiar po obu stronach pochłonie ta okrutna wojna". Prezydent Katalin Novák przestrzegła również w wywiadzie przed zaostrzaniem retoryki wojennej, która jej zdaniem, prowadzi jedynie do zaogniania konfliktu.

(JAP)