Z całego serca wspieramy rządzącą partię w osiągnięciu kolejnego sukcesu wyborczego, ponieważ polityka opiera się na doświadczeniach. Stojąc na fundamencie wzajemnego szacunku, razem z obecnym rządem Polski, udało nam się w ostatnich latach skutecznie rozwijać i pogłębiać współpracę między Węgrami a Polską. I jestem przekonany, że oba kraje bardzo na tym skorzystały – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Magyar Nemzet” węgierski minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó. Szef węgierskiej dyplomacji odniósł się też w rozmowie do sporów z Kijowem, kwestii rozszerzenia NATO o Szwecję, a także do wyniku wyborów na Słowacji.
Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó podczas otwarcia wystawy „Węgierski październik 1956” w Galerii Plenerowej Łazienek Królewskich w Warszawie. Fot. Tomasz Gzell/PAP
„Jest oczywiste, że zajęliśmy różne stanowiska w kwestii wojny na Ukrainie, ale w żaden sposób nie uniemożliwia to współpracy w innych obszarach, takich jak choćby podejmowanie bardzo zdecydowanych działań przeciwko nielegalnej migracji, zapobieganie wprowadzeniu obowiązkowych kwot relokacji migrantów czy też zajmowanie wspólnego stanowiska w kwestii wsparcia dla obrony rodziny i wartości chrześcijańskich” – zauważył szef dyplomacji Węgier.
Minister Péter Szijjártó nawiązał również do niedawnego sporu pomiędzy Warszawą a Kijowem w sprawie ukraińskiego zboża. „To zupełnie inna kwestia, która prawdopodobnie zaskakuje również Polaków, że po tym, jak udzielili oni Ukrainie największej pomocy spośród wszystkich krajów europejskich, Kijów złożył pozew przeciwko Warszawie w Światowej Organizacji Handlu. To jest zupełnie niewytłumaczalne” – oznajmił w wywiadzie dla „Magyar Nemzet” minister spraw zagranicznych i handlu Węgier.
Niedopuszczalne zachowanie Kijowa
Odpowiadając na pytanie dotyczące spornych kwestii na linii Kijów-Budapeszt, minister Péter Szijjártó zauważył, że „jest nieakceptowalne, aby kraj starający się o członkostwo w Unii Europejskiej ciągle ograniczał prawa wspólnot narodowych mieszkających na swoim terytorium”. „Nie do przyjęcia jest również, by kraj aspirujący do członkostwa w Unii Europejskiej wszczynał działania prawne wymierzone przeciwko państwom członkowskim Unii Europejskiej w kwestiach handlowych. Niezgodne z zasadami jest również to, że Ukraińcy ubiegają się o fundusze od węgierskich podatników, na przykład z Europejskiego Funduszu Ramowego na rzecz Pokoju, podczas gdy bank, który zarządza kontami znacznej części ludności węgierskiej i ma fundamentalny wpływ na efektywność gospodarki Węgier, został wpisany na listę międzynarodowych sponsorów wojny” – podkreślił szef węgierskiej dyplomacji.
Nowy sojusznik Budapesztu
Jednocześnie minister Péter Szijjártó wyraził zadowolenie z faktu, że na Słowacji wybory wygrała partia, której lider otwarcie zajmuje bardzo podobne stanowisko do rządu w Budapeszcie w trzech kluczowych kwestiach: sprawy pokoju w Europie, nielegalnej migracji i odrzucenia propagandy gender. „To trzy najbardziej palące problemy, z którymi Europa się obecnie zmaga, i dobrze mieć sojusznika w debatach europejskich” – zauważył szef węgierskiej dyplomacji, podkreślając istotną rolę Słowacji z punktu widzenia Węgier.
”Charakter naszych relacji ze Słowacją ma kluczowe znaczenie z perspektywy polityki zagranicznej. Jest kilka powodów, dla których to takie ważne: przede wszystkim, nasza najdłuższa granica, licząca aż 654 kilometry, przebiega z Słowacją, więc oczywiście zależy nam na nawiązaniu jak najlepszej współpracy. Z drugiej strony Słowacja to nasz trzeci najważniejszy partner handlowy, w zeszłym roku obroty handlowe między obydwoma krajami wyniosły 17 miliardów euro. Po trzecie, na Słowacji mieszka około 460-470 tysięcy Węgrów etnicznych, co stanowi bardzo ważne ogniwo łączące oba nasze kraje” – zaznaczył minister Szijjártó.
Pytania o aspiracje Szwedów do członkostwa w NATO, szef węgierskiej dyplomacji stwierdził, że „głównym problemem jest to, że Szwedzi wielokrotnie znieważali i obrażali węgierskich parlamentarzystów. Aby Węgry mogły ratyfikować akcesję Szwecji do NATO, potrzebna jest zgoda posłów, więc decyzja nie należy do rządu. Rząd przedstawił w tej sprawie swoje stanowisko”. „Myślę, że jeśli proszę kogoś o coś lub oczekuję czegoś od kogoś, to przynajmniej podchodzę do tej osoby z szacunkiem. Tymczasem w tym przypadku w ostatnich latach miało miejsce coś przeciwnego. Kilkaset kilometrów na północ szwedzcy politycy ciągle odnosili się do węgierskiej demokracji w sposób arogancki i pogardliwy, podważając demokratyczną jakość węgierskiego systemu politycznego i przedstawiając nas jako dyktaturę, albo przynajmniej jako kraj o autokratycznym systemie” – tłumaczył w wywiadzie dla dziennika „Magyar Nemzet” minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó.
(J)