Słynny amerykański reżyser, scenarzysta, kompozytor, producent filmowy i aktor odwiedził węgierską stolicę, aby nagrać muzykę do swojego nowego filmu filmu „Megalopolis”. Reżyser „Ojca chrzestnego” postanowił też wyrazić swoją wdzięczność dla wkładu węgierskich artystów w jego najnowsze dzieło.
Francis Ford Coppola. Fot. CLAUDIO ONORATI/ANSA/PAP/EPA
„Tak bardzo doceniam zarówno talent muzyczny, jak i życzliwość węgierskiej orkiestry, że postanowiłem wyrazić swoją wdzięczność” – napisał słynny amerykański filmowiec w poście na Instagramie. „Wziąłem pałeczkę dyrygenta, jakbym miał dyrygować i założyłem, że będą potrafili zagrać swój hymn narodowy. Zapytałem, jakie jest tempo [...]. Dyrygowanie tak wspaniałą orkiestrą było niesamowitym przeżyciem” – zauważył Francis Ford Coppola.
„Megalopolis” – dramat science-fiction opowiadający o architekcie, który po katastrofie, która zniszczyła Nowy Jork chce przekształcić odbudowane miast w utopię – to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów obecnego roku. Francis Ford Coppola zaprezentował już planszę tytułową swego wymarzonego projektu „Megalopolis” i zapowiedział premierę obrazu „za kilka miesięcy”. Na produkcję najnowszego dzieła amerykański reżyser z własnej kieszeni wyłożył 120 milionów dolarów.
(J)