„Od momentu wyboru na premiera w grudniu ubiegłego roku Donald Tusk radykalnie zmienił nie tylko polską politykę wewnętrzną, ale także politykę zagraniczną” – zauważa zauważa Petr Janyška na łamach ogólnokrajowego czeskiego dziennika. "Dla nas kluczowe jest to, czy premier Petr Fiala i jego otoczenie dostrzegli tę zmianę i czy będą w stanie zająć stanowisko wobec «nowej» Polski - czytamy w sobotnim wydaniu "Deník N".
Prezydent Francji Emmanuel Macron (po prawej) i premier Polski Donald Tusk (po lewej) ściskają sobie dłoń po złożeniu oświadczenia dla mediów w ramach spotkania w Pałacu Elizejskim w Paryżu, Francja, 12 lutego 2024 roku. Paryż i Berlin były jednymi z pierwszych europejskich stolic, które Tusk odwiedził po objęciu urzędu. Fot. CHRISTOPHE PETIT TESSON / POOL / PAP/EPA
Petr Janyška zauważa, że "w przeciwieństwie do czeskich polityków Tusk ma duże doświadczenie zagraniczne" i zwraca uwagę na fakt, że przez pięć lat przewodniczenia Radzie Europejskiej w Brukseli dogłębnie poznał model funkcjonowania Unii Europejskiej. "Osobiście zna większość współczesnych przywódców europejskich" - czytamy na "Deník N".
Autor tekstu opublikowanego dziś na łamach wydawanego w Czechach dziennika stwierdza, że nowy polski rząd ma trzy priorytety: "Unię Europejską, Ukrainę i europejskie mocarstwa". Janyška przypomina, że już pierwszego dnia po uzyskaniu wotum zaufania Donald Tusk poleciał na unijny szczyt do Brukseli. W drugą podróż zagraniczną jako nowy polski premier wybrał się do Kijowa. W trzecią szef rządu w Warszawie poleciał zaś do Paryża i Berlina, gdzie "z otwartymi ramionami powitali go prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz".
Petr Janyška przekonuje również, że choć Praga mogła zyskać na powstaniu nowej osi władzy na linii Paryż-Berlin-Warszawa, to "jak na razie popełnia błędy lub wydaje się nieobecna".
(J)