Portal TasteAtlas opublikował ranking 27 najlepszych deserów serowych na świecie. W rankingu triumfował sernik z Polski, który prześcignął słodkie przysmaki z Egiptu, Japonii czy Bangladeszu. Piątą lokatę zdobył węgierski smakołyk z twarogu o nazwie túró rudi, który pobił desery z Grecji, a nawet słynny sernik nowojorski. Na miejscu jedenastym uplasowało się tradycyjne czeskie ciasto miša řezy, a na pozycji czternastej odnajdujemy węgierski rákóczi túrós.
Polski sernik nie ma sobie równych. Na zdjęciu serniki wykonane na festiwal kulinarny Karpaty na Widelcu w Rzeszowie, we wrześniu 2022 roku. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
"Taste Atlas" to przewodnik online po kuchniach z całego świata. Na portalu znajdują się nie tylko przepisy i porady, ale również rankingi. W najnowszym, dotyczącym najlepszych deserów serowych świata, pierwsze miejsce zajął tradycyjny polski sernik, który nad Wisłą króluje od czasu, gdy król Jan III Sobieski przywiózł przepis na ten smakołyk po pokonaniu nad Turków w bitwie pod Wiedniem.
Drugie miejsce w zestawieniu zajął egipski deser o nazwie kunāfah, a trzecie tradycyjny sernik japoński. Na czwartej pozycji sklasyfikowano pochodzący z Bangladeszu smakołyk o nazwie roshmalai.
TOP5 zamyka deser węgierski, a dokładnie zrobiony ze świeżego twarogu túró rudi. Ten niezwykle popularny wśród Węgrów baton twarogowy w polewie kakaowej o słodkawo-kwaśnym smaku, wyprzedził w rankingu portalu TasteAtlas tradycyjny grecki deser sfakianopita, a także tradycyjne serniki nowojorski i baskijski. Na dziewiątej pozycji w zestawieniu znalazła się melopita, czyli „miodowe ciasto”, pochodzący z wyspy Sifnos prosty i smaczny grecki sernik.
Na dziesiątym miejscu sklasyfikowano niemiecki Käsekuchen. A jedenastą lokatę zajął przysmak z Czech. Míša řezy to tradycyjne czeskie ciasto składające się z trzech warstw: czekoladowego biszkoptu, twarogu i polewy czekoladowej.
W TOP15 odnajdujemy także grecki przysmak o nazwie kalitsounia. Na miejscu trzynastym znalazł się zaś węgierski deser rákóczi túrós, czyli węgierski sernik twarogowy, którego bazą jest cienkie kruche ciasto, na które nakładana jest warstwa słodkiego twarogu, po czym smakołyk posypywany jest wyjątkowo słodką bezą. Nazwa tego deseru, dostępnego praktycznie w każdej dobrej cukierni na Węgrzech, pochodzi od węgierskiego mistrza cukiernictwa Jánosa Rákócziego, który zaprezentował swój przysmak na Światowej Wystawie w Brukseli w roku 1958, gdzie deser podbił nie tylko węgierskie podniebienia. A na Węgrzech stał się tak popularny, że w wielu domach trudno wyobrazić sobie, by mogło go zabraknąć na stole podczas świąt Bożego Narodzenia.
(J)