Węgierski minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó oraz japoński minister gospodarki, przemysłu i handlu Ken Saitō zawarli w Tokio porozumienie dotyczącego wspólnych prac nad rozwojem technologicznym reaktorów o małej mocy (SMR). Władze Japonii oraz Węgier planują jednocześnie strategiczną współpracę mającą na celu przedłużenie żywotności eksploatowanych przez Węgrów bloków reaktorów jądrowych elektrowni jądrowej w Paks.
Elementy reaktora szkoleniowego elektrowni jądrowej w węgierskim mieście Paks. Fot. TAMAS SOKI/MTI/PAP/EPA
Zarówno rządy w Tokio, jak i w Budapeszcie chcą, aby kluczowym elementem transformacji energetycznej Japonii oraz Węgier była energia nuklearna. Węgierskie władze zamierzają więc przedłużyć żywotność istniejących bloków w elektrowni atomowej niedaleko miasta Paks. Zbudowana w latach 70. jedyna na Węgrzech elektrownia jądrowa ma moc 2000 MW i pokrywa ponad połowę węgierskiego zapotrzebowania na energię elektryczną. Pierwotnie wszystkie cztery bloki wykonane przez sowiecki Atomenergoeksport z reaktorami VVER-440 typu WWER miały licencję na trzydzieści lat pracy. Węgrzy, którzy mimo rosyjskiej napaści na Ukrainę, kontynuują współpracę z rosyjskim Rosatomem w sprawie rozbudowy elektrowni o dwa zupełnie nowe bloki VVER-1200 o łącznej mocy 2400 MW (pierwszy z nich ma zostać ukończony do roku 2032), jednocześnie próbują maksymalnie przedłużyć licencję na pracę już działających bloków. Blok numer 1 w 2012 roku uzyskał bowiem pozwolenie na pracę tylko do roku 2032, a blok numer 2 ma ważną licencję do roku 2034.
Węgierski minister spraw i handlu Péter Szijjártó podczas wizyty w Tokio poruszył więc temat współpracy dotyczącej zastosowania najnowszych technologii do wydłużenia żywotności istniejących na Węgrzech bloków.
Węgrzy chcą również współpracować z Japończykami w sprawie rozwoju technologii małych, modułowych reaktorów jądrowych (SMR). W Tokio podpisano już w tej sprawie węgiersko-japońskie porozumienie.
Obecnie węgierski miks energetyczny w zakresie energii elektrycznej opiera się w ponad połowie na energetyce jądrowej. Drugim źródłem energii jest gaz ziemny, który nadal w większości jest importowany z Rosji.
Polska chce być liderem nowoczesnej energetyki jądrowej
Budowę nowoczesnych małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR) planuje również Polska. W grudniu ubiegłego roku polskie konsorcjum Orlen Synthos Green Energy (OSGE) ogłosiło zgodę na budowę 24 reaktorów SMR w sześciu lokalizacjach na terenie kraju.
W połowie maja Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że dało zielone światło na "mały atom", wydając decyzję zasadniczą dotyczącą budowy elektrowni jądrowej z zastosowaniem małych reaktorów modułowych (SMR) oraz przechowalnika wypalonego paliwa jądrowego.
W Polsce mają powstawać jednocześnie reaktory SMR bazujące na różnych nowoczesnych technologiach. Na przykład najpóźniej do roku 2030 reaktor BWRX-300 ma zbudować w Polsce amerykańska firma GE Hitachi.
Inwestycje w SMR-y doskonale wpisują się w założenia zielonej transformacji. Rozwój technologii jądrowej mają pomóc w zmianie miksu energetycznego, jednocześnie wzmacniając suwerenność energetyczną Polski, jak i przyczyniają się do dekarbonizacji i spełnienia wyśrubowanych wymogów klimatycznych stawianych przez Unię Europejską.
Dobre stosunki węgiersko-japońskie
Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó prowadził w Tokio rozmowy nie tylko na tematy energetyczne. We wtorek spotkał się również z minister spraw zagranicznych Japonii Yōko Kamikawą. Jak podał w komunikacie japoński resort dyplomacji spotkanie trwało około 40 minut i dotyczyło między innymi relacji dwustronnych oraz sytuacji na Ukrainie, a także w Azji Wschodniej. Minister Yōko Kamikawa złożyła Péterowi Szijjártó gratulacje z okazji 20. rocznicy wejścia Węgier do Unii Europejskiej oraz 25. rocznicy członkostwa Węgier w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego.