„Rosyjska agresja na Ukrainę stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego, a terytorium Ukrainy musi pozostać w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową” – zgodzili się podczas czwartkowego spotkania w Pradze szefowie dyplomacji krajów Grupy Wyszehradzkiej. W skład V4 wchodzą Polska, Czechy, Słowacja i Węgry. Podejście do wojny na Ukrainie, a zwłaszcza do form pomocy dla walczącego z najeźdźcą Kijowa, wciąż dzieli jednak sojuszników z Europy Środkowej. – Pomagamy materialnie Ukrainie i prosimy bardzo, aby Węgry nam w tym nie przeszkadzały – apelował szef polskiego MSZ Radosław Sikorski podczas spotkania w Pradze.
Od lewej: minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipavský , minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó oraz minister spraw zagranicznych Słowacji Juraj Blanár podczas wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej (V4) w Pradze, 21 marca 2024 roku. FOT. MARTIN DIVISEK/PAP/EPA
„Dyskusja była ożywiona i szczera i to mi się podoba, ponieważ pomaga lepiej zrozumieć stanowisko naszych partnerów. Szanujemy wzajemnie nasze interesy. Nie są one tożsame, ale są obszary, w których możemy współpracować, na przykład rolnictwo, infrastruktura energetyczna, ochrona granic Europy” – zauważył minister Sikorski.
Czeska inicjatywa
Szef polskiej dyplomacji przekonywał w Pradze, że nie ma sensu prowadzić interesów z Rosją, dopóki władze w Moskwie nie uznają agresji na Ukrainę i nie wycofają swoich wojsk z tego kraju. Minister Radosław Sikorski gratulował także w Pradze Czechom świetnego pomysłu, jakim była tzw. inicjatywa amunicyjna. – Polska chętnie dołoży swój wkład nie tylko finansowy, ale także logistyczny, aby amunicja mogła dotrzeć tam, gdzie jest potrzebna: na front – oświadczył szef polskiego MSZ.
Minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipavský dziękował publicznie Polsce za udział w zakupie amunicji dla Ukrainy. – Potrzebujemy, aby przyłączali się kolejni gracze. Chciałbym również bardzo podziękować Polsce, która przez swoje położenie geograficzne odgrywa w całej sprawie bardzo ważną rolę – oznajmił szef czeskiej dyplomacji.
W przeciwnym tonie wypowiedzieli się węgierski minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó oraz szef słowackiej dyplomacji Juraj Blanár. Obaj zgodnie oświadczyli, że nie przyłączą się do czeskiego planu i nie zamierzają dostarczać Ukrainie żadnej broni. – Uważamy, że nie ma militarnego rozwiązania tego konfliktu – oznajmił szef MSZ Słowacji Jurar Blanár, ale zapewnił, że władze w Bratysławie zapewnią Ukrainie pomoc humanitarną.
– Nasze stanowisko również jest znane i nie ma powodu, aby je zmieniać. Węgry nie wysyłały i nie wyślą na Ukrainę żadnej broni. Nie będziemy przyłączać się do żadnych inicjatyw, których celem jest dostarczanie broni Ukrainie – oświadczył szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó. Jednocześnie Szijjártó podkreślał, że akcje pomocy humanitarnej dla Ukrainy to największa tego typu operacja w węgierskiej historii. Przedstawiciele Węgier i Słowacji odrzucili również pomysł zaangażowania żołnierzy swoich krajów na Ukrainie.
Apel do węgierskich władz
– Polska powinna otrzymać 450 milionów euro z Europejskiego Funduszu Pokoju za wcześniejsze dostawy broni dla Ukrainy. Mamy nadzieję, że Węgry wkrótce zdejmą swoje weto w tej sprawie – zaapelował w Pradze minister Sikorski.
– Jesteśmy rozczarowani, szanujemy jednak węgierskie decyzje o tym, że oni nie wysyłają broni na Ukrainę, ale prosimy, żeby umożliwili to nam. A niewypłacanie nam rekompensat z poprzednich dostaw utrudnia nam wysyłanie kolejnych dostaw. My to i tak robimy, ale to są środki, które trafiają, jak rozumiem, na fundusz modernizacji wojska polskiego, co jest naszym pilnym zadaniem w obliczu agresji Putina, więc gdy Węgry mówią o tym, że inwazja była aktem agresji i że Ukraina ma prawo do odzyskania swoich międzynarodowo uznanych granic, to my Ukrainie w tym materialnie pomagamy i prosimy bardzo, aby Węgry w tej sprawie nam nie przeszkadzały – oznajmił szef polskiej dyplomacji na konferencji prasowej.
Minister Radosław Sikorski podkreślił także na zakończenie wizyty w Pradze, że „Polska wróciła do grona państw decyzyjnych”. „Jesteśmy krajem, który wspiera Ukrainę i który w tym wspieraniu uzyskuje praktyczne efekty, chociażby we współpracy z Czechami” – zauważył szef polskiej dyplomacji.
(J)